Wade Porter (Stephen Dorff) jest przeciętnym, uczciwie zarabiającym obywatelem. Jednak spokojne przedmiejskie życie jego i jego rodziny zostaje zakłócone. Wade przyłapuje w domu włamywacza i, ku własnemu nieszczęściu uśmierca intruza, co policja uznaje za przekroczenie obrony koniecznej. Główny bohater trafia do więzienia stanowego. Początkowo niski wymiar kary, w wyniku niefortunnego splotu wydarzeń zostaje zwiększony o sześć lat. Dodatkowo nieznający więziennych realiów Porter wpada w misterną sieć powiązań rozplecioną pomiędzy członkami gangów i strażnikami więziennymi. Z pomocą zjawia się skazany na dożywocie za wielokrotne morderstwo John Smith (Val Kilmer), którego umieszczono w celi Wade'a. Pomiędzy skazańcami zawiązuje się nić porozumienia, doświadczony współlokator zostaje mentorem Portera i objaśnia mu więzienne know-how, dając tym samym wskazówki niezbędne do przetrwania.
Jak dla mnie świetny film. Oglądałem go z wielkim zaciekawieniem. Po prostu poruszył mnie. Według mnie najlepsza rola należy do Val'a Kilmera
Podzielcie sie swoimi opiniami na temat tego filmu. Na koniec napisze, że po prostu polecam.
